Po ponad 10 latach intensywnego obcowania z francuską kulturą nic mnie już raczej nie zaskoczy, ale pamiętam kilka drobnych rzeczy, które na początku wywoływały uśmiech zdziwienia. Dzisiaj o tym, jakie dziwne nawyki i przypadłości mają Francuzi, czyli dziwactwa Francuzów.
Picie kawy i herbaty z miseczki
Tak, Francuzi często piją kawę i herbatę ze zwykłej miseczki na płatki śniadaniowe (takiej bez ucha). Pamiętam, jak byliśmy kiedyś w paryskim mieszkaniu wujka mojego męża i nie było tam ani jednego kubka, piło się z wyłącznie z miseczek.

Czekolada w kostkach na kromce chleba z masłem
Do dziś wspominam swój szok podczas pierwszej wizyty we Francji, kiedy zobaczyłam jak na śniadanie na kromkę ze słonym MASŁEM nakładany jest rulonik czekolady w kostkach. Nie nutella, nie masło orzechowe – zwykła czekolada w kostkach. We Francji to powszechne. Jeszcze może gdyby nie to słone masło, to jakoś byłabym to w stanie zrozumieć.

Słodki popcorn
U nas też się oczywiście zdarza słodki popcorn, ale przeważa jednak słony. Dla Francuza słony popcorn jest dużym szokiem i może skończyć się odruchem wymiotnym, a przynajmniej dużym zdziwieniem.

Chipsy do obiadu, w kanapce, w hotdogu
Tak, chipsy bywają elementem obiadu. Wysypywane są na talerz obok kanapki, albo w tą kanapkę radośnie pakowane do środka (i to nie tylko przez młodzież). Często też można kupić hotdoga z chipsami lub frytkami w środku.
Chipsy są więc substytutem frytek lub ziemniaków.

Leki w łazience
U nas standardowo lekarstwa trzyma się raczej w kuchni, we Francji najczęściej w łazience. Oczywiście każdy region, każda rodzina ma swoje zwyczaje. A z innej bajki, nie wiem, czy wiecie, ale według specjalistów, oba te miejsca są nieprawidłowe, ze względu na wilgoć i zmiany temperatur.
Przechodzenie na czerwonym świetle
Kiedy nic nie jedzie, a niestety nawet kiedy coś jedzie, wszyscy śmiało przechodzą we Francji na czerwonym świetle. Jest to oczywiste zarówno dla pieszych jak i dla kierowców. Co więcej jest to chyba oczywiste również dla policji, bo wielokrotnie widziałam stojące w pobliżu radiowozy, a panowie w nich siedzący zupełnie na takie widoki nie reagowali.
Okruchy na stole
Często bagietki kroi się bezpośrednio na stole, krusząc przy tym niesamowicie. Podobnie jest ze skorupkami po orzeszkach. Po każdym posiłku jest to oczywiście sprzątane i stół jest myty.
Czeki wciąż używane
Takie ręcznie wypisywane czeki nadal są we Francji używane i to często, i to nie tylko przez starszych ludzi. Byłam niedawno w restauracji z ośmioma Francuzkami, z czego dwie zapłaciły właśnie czekiem.

Maria Skłodowska-Curie
Dla wielu Francuzów Maria Skłodowska-Curie to tylko Maria Curie. Nie mają pojęcia, że była Polką (dla nich oczywiście była Francuzką). Dla mnie to wyjątkowo smutne.
Zostawianie resztek jedzenia
W Polsce kiedy zostaje czegoś już niedużo, raczej jesteśmy namawiani, żeby to skończyć. Francuzi potrafią taką odrobineczkę, końcóweczkę starannie zapakować i zjeść przy następnej okazji. Może to jeden z sekretów tego, że nie tyją?
Jestem bardzo ciekawa, czy macie podobne doświadczenia? Czy spotkaliście się też z tymi „dziwactwami” Francuzów, albo osób innych narodowości?
A może macie jakieś inne, swoje obserwacje?
Poprzedni wpis o Francji znajdziecie tutaj (Faux pas we Francji) a moje ulubione blogi o Francji tutaj.
Photos by Toa Heftiba, Elli O.,Tetiana Bykovets, Fabrice Thys, Holger Link, Charles, twinsfisch on Unsplash, Karolina Grabowska z Pixabay